Gangi & Policja

Ola

-Wróg, mojego wroga jest moim przyjacielem. To, jak dobijamy targu? Spieszy mi się. Ala jest uśpiona chloroformem do jutra. Możesz sie od razu zacząć z nią bawić. 8 tysięcy to mało jak za taką frajdę.

Anitba

-jeśli to twój wróg czemu sama nie zabijesz? coś mi tu śmierdzi.będziesz musiała pojechać ze mną.

Ola

-Musiałabyś mnie chyba związać i wrzucić do bagażnika. Nigdzie z tobą nie jadę. Masz tu klucz. Cela w bunkrze. Wejście od ulicy Jukańskiej...

Anitba

-zastanowie się do jutra.
(wiedziała żE ola ma coś wspólnego z policją,nie chciała się wsypać)

Ola

Wyjęła pistolet:
-Decyduj teraz! No dalej, co mi zrobisz, pizdo?

Anitba

-jesteś otoczona legionistami.a za pizde spieradalaj!
jeden z nich rzucił ją na podłoge.Dwóch drugich przetrzymało.
-pobić i wypuścić.

Milena odeszła.

Ola

-Ty szmato... Lepiej mnie zamknij z Alą, bo obiecuję, zajebię cię.

Anitba

(gdy wychodziła)
-Straciłaś wszystko co dostałaś w Legi. Maszeruj! a najlepiej gin.

Ola

Wywieźli ją do bunkru do Ali.
-Przekażcie szefowej, że będą mnie szukać. Przekażcie też, że ją zajebię.